E-Literaci - pokoje wspóczesnej literatury pięknej

dodany przez Ewa F o godz. 10:05:42

Czymże jest miłość, pytam i wciąż nie pojmuję,
najtęższe głowy myślą, kiedy się zaczyna.
Gdzie jest logika i co dzieje się w rozumie,
gdy jak narkotyk w żyłach tętni dopamina.

Rodzi się w mózgu poprzez bystry narząd wzroku,
echem rozbrzmiewa pośród motylego stada,
które przez nos wleciało, by zaburzyć spokój,
feromonami krztusi, gdy jak wirus wpada.

Wszystko się zdarza zwykle mimo i przypadkiem,
winien niewielki amor, strzelający z kuszy
strzałą, która w powietrzu rozpyla się płatkiem.
Rozpuści serce twarde, namiętnością wzruszy.


Ona celnie upatrzy ofiarę i porę,
bez niej życie sens traci, więc miłość wybiorę.




Ewa Kieć
13.02.2023