To Już Rok Jak Odeszła Od Nas
Barbara Mazurkiewicz
Redaktor Naczelna Dziennika Literackiego E-Literaci
W dniu, kiedy od nas odeszłaś przeżyliśmy potworny szok, rozpacz i niedowierzanie. Dzisiaj niesiemy tęsknotę, która mimo upływu czasu, żyje tą samą siłą. Brakuje nam Ciebie Basiu.
[/size][/quote]
Powierzenie
A kiedy dadzą mi święty spokój
i kwieciem grób okryją,
wtedy powołaj do siebie Panie
by dusza w czeluściach nie zginęła.
Do słonecznych nieba stref -
triumfalny wzniecam śpiew.
Niechaj ptak z pomocą spieszy,
bo mi już do tego sił brakuje.
Za to co zdziałałeś Boże
chcę ogłosić całemu światu -
co śmieje się i wyszydza
póki język i pióro służy.
O zbawco i Mocarzu Wielki -
zaprowadź na zielone błonie,
bym w cieniu Twoich skrzydeł
odpocząć mogła na zawsze.
21.06.2021
©BaMa
Od kiedy odeszłaś dzień ubrał się w szarości
Zabrała, nie pytając nikogo o zdanie,
czernią rozbawiona jak w tańcu z szatanem.
Oczami pożerała ciągle ciepłe ciało,
toczyła walkę z życiem, jak własność szarpała.
Czym ból zostawionych, czymże jest kochanie -
nasza Iskierko, świecąca przez lata.
Śmiechem i radością dodawałaś siły
w utrapieniu, potrafiłaś odnaleźć nadzieję.
O najmilsza, jak nam żyć, jakże nam pozostać
w bólu, jaki tylko niebiosa potrafią udźwignąć.
Kto wypełni pustkę, głosami rozśpiewa
w cierpieniu, z niemocy jutrzejszy dzień zamarł.
Po co przyszła okrutna i jak tu trafiła,
nikt talerza nie stawiał, nie wysunął krzesła.
Przesłaniając światło, w krzyku zwycięstwa
wrzeszczała - moja tyś moja - a przecie Ty nasza!
Wschody i zachody wypatrują ciebie
Jako żeś się samotnie w tę podróż wybrała
zostawiłaś pióro i zeszyt otwarty.
Nawet płaszcza nie zabrałaś chociaż ziąb wrześniowy,
w zamku klucz pamięta ciepło twoich dłoni.
I zamilkło w pól słowa, co wcześniej szeptało -
otwarte prace, skład niedokończony.
Kubek z herbatą, leki, witaminy. Morfina
zabierała Ciebie na długie godziny.
Gdzie przysiadłaś, Ptaszyno, w jakim mieszkasz gaju,
dokąd biec, żeby usłyszeć radosne śpiewanie.
Może pod jabłonią, na główkach stokrotek
układasz frazy do nowego wiersza?
Już nam Ciebie Bóg nie odda, przysiadł zasłuchany,
w poezję, którą dla Niego nocami pisałaś.
O przedświtach, powidokach i tańcu jutrzenki,
może o nas, którym dałaś całe to bogactwo.
Jadwiga Bujak-Pisarek
ostatnia rozmowa
mam przed oczami
Twoją twarz i słowa
" co oni ze mną zrobili "
szpital i rozpacz która głośno
prosiła o pomoc
co ja mogłam zrobić
tylko pomodlić się aby było dobrze
o przetrwanie w dramatycznych chwilach
na fb pisałaś ze szpitalnego łóżka
czytałam każde słowo i każde zdanie
nic więcej nie mogłam
kumulowałam dobre myśli i przesyłałam
do Ciebie
nagle cisza rozeszła się głucha
wiadomość najsmutniejsza i niedowierzanie
a jednak jak grom spadło
że Ciebie już nie ma wśród żywych
smutek i przerażenie
rozpacz i łzy
cóż mogę napisać Basiu
już rok minął
spoczywaj w pokoju kochana
zostawiłaś po sobie najpiękniejsze dary
Twój dorobek życia - wiersze
w których czytam Ciebie
Pamięci / Basi Mazurkiewicz /
zagłębiam się w każdy wers
przemyślaną frazę
samotność ukryta wśród kwiatów
rozjaśnia twarz i przełkniętą łzę
Twoja wiara w opatrzność
i wiersze we mgle uchylały rąbki
tożsamość w pajęczynie owijała
prawdę " każdy ma własny teatr "
tylko " marzeń nie należy grzebać "
słowa są obecnością i obłędem
prawda oddala traci głos
" życie ma sens przed śmiercią"
na drgających powiekach czas
zmienił drogę
jesień stała się samotnością
" stokrotki przykryte szronem"
cisza wciąż płacze
poeci zostawiają ślady
gdy odchodzi poeta
gasną światła
zapala się niebo
aniołowie śpiewają pieśni
zasmucone trafiają na ziemię
rozżalonej codzienności
pamięć pozwala ubierać
słowa w wersy
poezja jest eliksirem
dopóki wiersze oddychają wyobraźnią
otaczający świat pozostaje przewodnikiem
Grażyna Zarębska
jeszcze zbyt mało dotlenione wiersze
Tęsknota jest podobna do śmierci -
ma deszczowe oczy
i niedotlenione myśli.
Przez siedem gór i rzek przenika cisza.
Barbara Mazurkiewicz - z wiersza "Nienasycenie"
w niewysłowionej przestrzeni ciszy
przebywasz wśród bieli i światła
w tajemniczym języku do mnie mówisz
razem ze mną tworzysz krajobrazy
z niebem z rzeką i górami
znów jesień kładzie się na kartce
z wiatrem czerwone i złote liście
ze snu o Tobie wybieram frazy
szczególnie te którymi powracam
na Twoje ścieżki rzucam cień
gdy słońce za plecami
już jestem pewna zachodu
w wierszach zawsze jest piękny
a tęsknota mniej boli
dlatego wciąż piszę do Ciebie listy
ze słońcem i z deszczem
z różą i wrzosowiskiem na skraju lasu
z ciszą i słowem
wciąż brzemienne w złożoną kiedyś
obietnicę wypełniam chwila po chwili
dzień za dniem wers za wersem
Bogusława Matusiak
Ósmy września
Przed rokiem, tego dnia -
"Przeznaczenie", jak "Uśmiech Pana Boga"
otuliło Cię Basiu bezkresnym spokojem,
i "Na drgających promieniach
zasnęłaś wiecznym snem".
Dzień pogrążył się w głębokim smutku,
"A niebo milczy", jak nigdy dotąd
i "Nabierając wody w usta" -
nabrzmiewa czernią przypominającą, że
"życie to krótki rejs".
Modlący się w Twojej intencji E-Literaci
zostali "Bardziej samotni niż zwykle",
i do teraz opisują w wierszach niesłychany
ból i żal, który nie ukojeniem przepełnił
ich - jakże Cię kochające serca.
A ja, zapalając dzisiaj znicz dla Ciebie,
wsłuchuję się w zewsząd napływające
"Preludium ciszy" coraz wyraźniej szepczące
słowami Twojego wiersza:
"Jakby ktoś mnie szukał to jestem w wierszach".
Łzy wzruszenia przepełniają moje oczy
i jak wtedy drżącym głosem wyszeptuję:
"Śpij spokojnie Basiu, bo na ziemi będziesz
ciągle żyć w pamięci przyszłych pokoleń -
stale na nowo zachwycających się Twoją poezją".
pamięci Basi Mazurkiewicz i Jej twórczości
kursywą zapisane tytuły Basi wierszy
Bożena Zylla
lato odchodzi nadchodzi jesień
wrześniowe barwy ewokacją
osnowa budzi wyobraźnię
nić pajęcza srebrzy drzew gałęzie
dzikie gęsi poruszone
tamtego dnia rozmawiałaś z ptakiem
szykował się do odlotu
wrażliwy na potknięcia
rozświetlił drogę
iluzyjnie nic się nie stało
stado białych gołębi
wzbiło się w powietrze
Nic się nie dzieje, po prostu nic...
jedynie cisza i modlitwa.
08.09.2022 to już rok Basiu
Jadwiga Łowkis
Edytowane przez Jadwiga Bujak-Pisarek dnia 12-10-2022 05:09 |