E-Literaci - pokoje wspóczesnej literatury pięknej

dodany przez Ewa F o godz. 22:48:52

wydarli mnie z bidula jak psa ze schroniska
z imieniem bez
nazwiska
ludzie bez przyszłości z kieszeni nie
własnej obiecali
złote góry
szczyt marzeń
klocki lego
na wyprzedaży z pensji rządowej

pamiętam dzień gdy
maska wyszminkowanego uśmiechu wskazała palcem na
kruchość mojego jestestwa jak wyrok
za cud stworzenia z różowymi kokardami na
jasnych lokach

ziejący promilem jegomość z koślawo
supłanym krawatem w marynarce po
koszmarnych autochtonach przykleił
usta do mojej bladej skroni

tak ziścił się upiór niebytu bez
kocham
nie rzuconego
bezpańskiej



Ewa Fronk