Zaloguj siś by mieć dostęp do całości serwisu
Jun
14
2022 |
To było chyba w sześćdziesiątym...
dodany przez Maria o godz. 20:44:12 A
A
A
Dziś, jakby ze starego snu - wspominam widok zamazany - zza szyby autobusu po prawej dworzec kolejowy, stoimy... szlaban zamknięty, więc czekamy. Po dłuższej chwili cienki gwizd a ludzie szepczą - jedzie, jedzie. Coraz głośniejsze pach-pach, pach-pach i się przetoczył przed oczami. Autobus nasz ruszył przed siebie, a wszystko obce, nieznajome. Nie, nie - nie zgubię się. "Koniec języka za przewodnika". Obrazek tamten nagle znika, a przed oczami cud technika - piętrowe wkoło domy, aromat miejski nieznajomy. W pamięci został zachwyt wieżą ratusza i kościoła. I mięsny sklep pełniutki ludzi, i krzyk przy drzwiach: "Nie pchaj się pan tam bez kolejki!", donośnym głosem ktoś zawołał. "Ja byłem siku" - w odpowiedzi odkrzynął facet dosyć wielki. Bodajże był rok sześćdziesiąty tamtego wieku... Pismem gotyckim bardzo wątłym napisy Grünberg czytywałam - w co by to przekuć..? A dziś - człowieku! Nie uwierzysz, pełno na półkach i na hakach, prędzej zabraknąć może grosza. Że brak towaru - nie będziesz płakać. Reklamy kuszą - wejdź i kupuj, chodniki wszędzie są z polbruku, pomniki służą tu kulturze i pięknie jest w Zielonej Górze. autor Maria grafika zapożyczona z internetu Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Maria
Dołaczył/ła: 27.11.2020 18:54:36 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Patataj... ...
O szczęściu ...
Przedświątecznie albo adw...
Krasnale – gdzie je...
Nie masz czasu?...
To było chyba w sześćdzie...
U progu wakacji...
Krótka historia naszego e...
Krótka historia naszego e...
Zawsze w czwartek...
W Wielkim Poście...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 517 razy. » Dodano 8 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
Gości Online: 5 Użytkownicy Online: ~Urszula Kochanowska-Bremer Nieaktywowany Użytkownik: 0 Najnowszy Użytkownik: ~Robert Furs |